Teneryfa 2016

TENERYFA 2016 (kwiecień/maj)

mapa-teneryfa

Termin naszego pobytu na Teneryfie to koniec kwietnia i początek maja.

Jako, że na lotnisko w Warszawie jechaliśmy w trakcie opadów SNIEGU to wylot na Wyspy Kanaryjskie był tym czego dokładnie nam było trzeba…

Lot trwał 6 godzin plus 40 min siedzenia w samolocie w Warszawie przez Francuzów, bo sobie jakieś strajki urządzili. Na całe szczęście czas cofamy o 1 godzinę 🙂

Na miejscu obowiązuje głównie język hiszpański, angielski praktycznie nieużywany! Mieliśmy kilka zabawnych sytuacji, rozmów na migi, łamanym hiszpańskim i oczywiście sporo niegroźnych nieporozumień.

Pogoda mimo obaw nie rozczarowała nas. Wyspy całorocznie pławią się w ciepełku z uwagi na umiejscowienie blisko Afryki. Dni w tym okresie bardzo długie i po kolacji o 19.00 można było spokojnie jeszcze korzystać z kąpieli słonecznych.

Grupa liczyła 16 osób, z tego 11 osób nurkujących i reszta zwiedzająco – urlopująca.

IMG_3963

Korzystaliśmy z polskiego centrum nurkowego Atlantis Diving, którego właścicielem jest bardzo sympatyczny rodak Marcin.

Baza warta polecenia, więc korzystajcie!

 

 

 

Pogoda na Teneryfie zmienna, zależna chyba od humoru wyspy, różnice ok 10-15 stopni w obrębie kilkunastu kilometrów. Słońce wściekłe, parzyło nawet przez chmury, czego dowodem było kilku poparzonych. 🙂

Skóra z mojej łysej pały schodziła jeszcze po powrocie. To jest to co lubię!!!

basen hotelowyczarny piasek

Zatrzymaliśmy się w hotelu Lagos de Cesar niedaleko Playa la Arena przepięknej plaży z czarnym wólkanicznym piaskiem…białe piaski wychodzą z mody 🙂

Natomiast około 3km od Los Gigantes. Hotel 4 gwiazdkowy ale niestety jakiegoś szału nie robił, chyba otrzymał je za duże apartamenty (salon z sypialnią) i czystość. Jedzenie dla mnie było dobre. Codziennie pyszna rybka, jakieś mięsiwo no i lody! Na śniadania też było co zjeść. Basenik przy hotelu niewielki ale był. Widok z okna niektórym się trafił na ocean, a niektórym  na miasto. Jedno i drugie ładne jak cała wyspa.

 

los gigantosNurkowanie w oceanie to dla większości z nas nowe doświadczenie. Spotkaliśmy się tu z ciągle trwającym falowaniem pod wodą do głębokości kilku metrów. Podobno zdarzały się falowania i poniżej 30m!!! Prądów w sumie nie odczuliśmy. Temperatura wody w tym okresie to około 19-20 stopni i niektórzy potrzebowali docieplaczy na dłuższe nurkowania.

Większość nurkowań odbywała się z brzegu, a część z RIBa z dosłownie kilkuminutowym dopłynięciem do miejsca nurkowania.

przystanNurkowania rozpoczęliśmy już od następnego dnia po przylocie i tak codziennie 5 dni o 9:00 wyjazd spod hotelu po nową podwodną przygodę i porcję adrenaliny.. Śpiochy i balowicze nie narzekali… 😉 Dojazd do miejsc nurkowych średnio trwał około 40-60min. Jako, że wyspa piękna i było co podziwiać za oknem to i czas leciał szybko.

Pierwszy dzień to płytkie nurkowania w zatoczce. Teneryfa to wyspa wulkaniczna więc próżno szukać kolorowych raf ale ma swój specyficzny urok, który mi przypadł do gustu. Widoczność od kilku do kilkudziesięciu metrów.

Kamienie nurek jezowce

Ocean oczywiście tętni życiem ale nie tak bogatym jak w sławnym Egipcie, jednak w dużo większych rozmiarach. Oczywiście obiecano nam odrazu żółwie i  nauczeni doświadczeniem przyjęliśmy to z przymróżeniem oka.;-)

No ale Atlantis Diving nas nie zawiódł!!!

Żółwie spotkaliśmy już w pierwszych minutach nurkowania, były naprawdę duże, dziwnie jakoś oswojone i lubiły bawić się z nurkami 🙂

To poniżej to potwierdzenie…
zolw kar tenerzolw tener
Kolejne nurkowania to kolejne formacje skalne, łąki i różnorodne życie , którego wcześniej nie spotkałem. Na każdym nurkowaniu zaskakiwało mnie coś innego.

Jedno zaskoczenie dla całej grupy pojawiło się jak wynurzyliśmy się nie na tej plaży co trzeba. 🙂 Płynięcie po powierzchni zajęło nam około 20-30 min w falującym oceanie, zakończone trudnym kamiennym wyjściem z wody i spacerem ze sprzętem do samochodu. Osobiście widzę to jako pozytyw , gdyż wielu z nas zdobyło cenne doświadczenia. Jedni może się poddadzą, inni wezmą się za bardziej aktywne życie i tego im życzę. 😉 Napewno tego dnia spało się lepiej…

rybka tener

ryb

pat i a tener

Część z nas to byli początkujący nurcy i pierwsze ich nurkowania w takich wodach. Musieli sobie poradzić ze skokami do wody, falowaniami, zanurzaniem przy linie no i oczywiście rozbieraniem się w wodzie i wchodzeniem do pontonu. Nie poszło im gorzej niż tym doświadczonym. A nurkowania były warte całego trudu. Ogromne słupy skalne, niesamowite życie no i ten czarny piach, który wyglądał jak namalowane fale na dnie oceanu.

kwadrat skaly tenerrozgwiazda tener paj tener lawica tener ka teneryf fl tener

plaszczka kar tener plaszczka TeNurkowanie z RIBa to przede wszystkim obiecane płaszczki. Kolejny raz niedowierzanie i kolejny raz zdziwienie. Dosłownie chwilę po zanurzeniu naszym oczom ukazała się ogromna płaszczka, troszkę dalej była druga tak samo ogromna. Jak się okazało, również uwielbiają nurków, zwłaszcza tych którzy coś dla nich mają. Kilkadziesiąt minut nurkowania strzeliło niewiadomo kiedy obserwując nurków bawiących się z tymi stworzeniami jak z pluszowymi misiami.

Zdjęcia niestety wyszły jakie wyszły przy tym całym młynie pod wodą. 🙂

 

 

 

Ostatni dzień to wrak z opłynięciem dookoła i w środku, leżący na około 30m. Wejście do wody po drabince do „basenu hotelowego” i przez mały kanał wypłynięcie na ocean. Kanał bogaty w rybki i inne żyjątka. Tu spotkałem rybkę, której przyjemnie patrzyło z „twarzy” i żałowałem, że nie zabrałem ze sobą aparatu. 🙁

DCIM100GOPRO

DCIM100GOPRO

DCIM100GOPRO

DCIM100GOPRO

czesc grupy

 

 

 

 

 

Po nurkowaniach musieliśmy choć jeden dzień poświęcić na zwiedzanie. Padło na Loro Park. Zdjęć zrobiliśmy masę i nie oddadzą nigdy tego co zobaczyliśmy na żywo. Sama droga dojazdu przez góry i widoki robiła niesamowite wrażenie.

To po prostu trzeba zobaczyć!

delfiny malpa orki papuga pingwiny ptaszek loro tygrys

Ceny na wyspie możecie pokrótce zobaczyć poniżej łącznie z wypożyczeniem auta.

auta teneryfa16 cennik zywnosc teneryfa

Po 7 dniach i nabraniu sił czas wracać do kraju.  Podobno wszędzie dobrze ale w domu najlepiej… Tylko po tym wszystkim czy napewno???

ina i bartek z maczuga ja i maczuga

Następnym razem część z nas która nie miała okazji…planuje odwiedzić wulkan Teide, który jest niesamowity i każdy kto tam był pieje z zachwytu i określa Go jako „ inna planeta”.